sobota, 8 czerwca 2013

solone praliny z tahiny



Ostatnio nad przypadkowo odkrytym pojemniczkiem syryjskiej chalwy, jeczydupilam ze to juz nie to co kiedys (tak! Przed 39-tym;) ), ze kiedys (czyli drzewiej badz onegdaj) to byla lepsza, slodsza i zaklejala paszcze skutecznie (co mialo niewatpliwa zalete, ze przez chwile moi rodzice zatapiali sie w ciszy, bo ja akuratnie bylam zajeta czyms innym niz "nadawanie". Badz krecenie sie w kwiecistej spodnicy, ze szczotka w charakterze mikrofonu. No ale to inna historia). Tym samym potwierdzilam teorie, ze jakoby uwazaj, czego se zyczysz, bo ci sie moze przytrafic. I zupelnie przypadkowo, sama sobie bicz na tylek ukrecilam. I spodnie z gumka;) Pyszne i banalne do wykonania!




Jesli nigdy nie probowaliscie "surowego" deseru, albo (w ogole zadnego deseru) myslac, ze przygotowanie go bedzie zbyt skomplikowane, wymagajace jakiegos specjalnego kuchennego parku maszynowego, czy skladnikow ktorych na pewno nie znadziecie w sklepie..to mam dla Was niespodziewanke! Bogate w smaku, lekko slonawo-slodkie, z dodatkiem maki z migdalow i syropu z agawy. Umieszczone w mikro-papilotkach (mam na mysli te maluskie papierowe) lub w silikonowych foremkach, a potem w zamrazalniku na przynajmniej godzine.

Z podanych ilosci skladnikow wychodzi ok 16 "pralinek', ale nie ma sie co oszukiwac. Ukreccie sobie wiecej, bo mozecie skonczyc tak jak ja; zjadajac mase prosto z miski!

CZEGO TRZEBA?
1/2 kubka tahiny (pamietacie, ze uzywam miarki z jUeSej, wiec mam cupsy. Ale poporstu trzymajcie sie proporcji, ze tahiny jest 2 x wiecej niz maki z migdalow)
1/4 kapsa maki z migdalow
1/4 (ale to juz indywidualnie) syropu z agawy
sol do posypania pralinek.

***
make i agawe bez probelmu znajdziecie w dzialach 'jestesmytacyeko' w spozywczych sklepach. Tahine kupuje w sklepie przy restauracji Samira (w Mordor City)

Mieszamy tahine, make migdalowa i agawe w misce, do uzyskania jednolitej masy.
Przekladamy do foremek, solimy lekko po wierzchu i poddajemy krioterapii w zamrazarce.
Finito.
Potem juz tylko wieksze spodnie, najlepiej dresowe z luzna gumka (dopsz, ja wiem, dzis rano juz sobie pozartowalismy o gumce. No ale przeciez nie moga byc spodnie na sznurku!;) )

0 komentarze:

Prześlij komentarz